poniedziałek, 14 grudnia 2015

The Last Kingdom serial

BBC nakręciło świetny serial na podstawie powieści Bernarda Cornwella. Nazwisko gdzieś mi się kołatało w głowie przy okazji Trylogii Świętego Graala, ale kompletnie nie zdawałem sobie sprawy że jest on twórcą serii o przygodach angielskiego żołnierza Richarda Sharpa. Książek nie czytałem, ale swego czasu TVP emitowała 15 odcinkowy serial BBC pod podobnym tytułem z Seanem Beanem w roli głównej, naprawdę świetny kawał kina osadzony w okresie wojen napoleońskich.
Wracając jednak do "Ostatniego Królestwa", trochę z zazdrością przyglądałem się jak angielska telewizja publiczna ekranizuje powieść osadzoną w okresie podbojów wikińskich i krystalizowania się państwa angielskiego.


  

Przedstawiona jest tu historia syna angielskiego możnowładcy. Uther po śmierci ojca dostaje się do niewoli Wikingów, a w zasadzie jarla Ragnara, który ponad wszystko ceni odwagę i męstwo. Chłopak jest zadziorny i bitny, stary wiking widzi to i dlatego czyni z młodego niewolnika, prawie swego syna.
Młodemu chłopakowi zdecydowanie bardziej odpowiada życie wśród Wikingów, nieskrępowane, dzikie i wolne, nieograniczone surowymi nakazami religii chrześcijańskiej, gdzieś jednak w głębi duszy nie przestanie być synem swojego narodu. Okazja nadarza się gdy jego przybrana wikińska rodzina zostaje haniebnie zamordowana a on sam musi się skryć i odnaleźć zemstę na mordercach. Rusza więc do największego na wyspie królestwa Wesseksu, by u boku tamtejszego władcy móc dokonać zemsty. Nic jednak nie układa się po myśli młodego wojownika, zostaje wplątany w sprawy wagi o wiele większej niż prywatna wendeta.
Serial jest o tyle ciekawy iż pomimo tego że akcja toczy się wokół głównego bohatera, poznajemy kawał średniowiecznej historii Anglii. Najazdy wikińskie, zjednoczenie rozbitych królestw pod władzą Alfreda Wielkiego, walka chrześcijaństwa z wciąż nie do końca wykorzenianymi starymi religiami, zdrady itp itd.
Serial ma tylko 8 odcinków a po obejrzeniu poczułem jakbym obejrzał kilka sezonów Gry o tron, akcja non stop pędzi do przodu, Uther gna przez ten średniowieczny świat na złamanie karku, jego towarzysze wyraźnie nie nadążają za nim, wykruszają się gdzieś po drodze,  a szczególnie mowa tu o płci pięknej. Robi dużo głupot nie uczy się na błędach (przynajmniej w tej odsłonie) ale jest honorowy i sprawiedliwy. Trochę potrwa nim przekona do siebie władcę Wesseksu i wiele poświęci by uratować swoją starą nową ojczyznę. Naprawdę świetny serial. 
Mam nadzieję że nie będę musiał długo czekać na kontynuację, Ostanie Królestwo to pierwszy tom z cyklu o Wojnach Wikingów która ma w sumie pięć odsłon.      



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz