sobota, 30 stycznia 2021

Po świąteczny book haul

Muszę się do czegoś przyznać. Jestem cebulą. Nim cokolwiek kupię najpierw szukam najbardziej atrakcyjnej ceny. Mam w głowie listę książek które mnie interesują i gdy zdarzy się okazja idę na żywioł i kupuję. Gdy jestem w Polsce swoje pierwsze kroki kieruję do sklepu Dedalus albo innej Taniej Ksiązki i robię sobie zapas. Podobnie mam zakupując ebooki, czekam na okazje i zdarza się że za nieco ponad 10 złotych trafiam na upragnioną pozycję. Tak było i tym razem. Zapraszam do book haula:


- The Little Library Cookbook - Kate Young

Tak właśnie było z tą książką. Cena okładkowa £25 miałem ją na celowniku przed świętami za £12, kilka dni temu kupiłem WHSmith za £3, niezły deal. Książka natomiast to taka kulinarna podróż przez literaturę. Powinno być dobrze bo jak na to nie spojrzeć łączy w sobie moje dwie pasje.

- Co nas (nie) zabije - Jennifer Wright

Książkę wypatrzyłem wiosną zeszłego roku. Kila razy już miałem ją nabyć, w koszyku miałem nawet fizyczną wersję, Odezwała się jednak moje cebulasto i odłożyłem na półkę. Nadarzyła się okazja i mam ebook za 12 zł. Temat książki wciąż na czasie, tak jak w pod tytule o największych plagach w historii ludzkości. 

- Kapitalnie - Tomek Sikora i Dorota Wodecka

Tym razem nic nie planowałem. Znam człowieka i jestem pasjonatem fotografii. Zapowiada się ciekawy wywiad rzeka. Koszt ebooka 12 zł.

Zabieram się do czytania. Zapraszam na kolejny wpis.

środa, 27 stycznia 2021

Akan. Powieść o Bronisławie Piłsudskim.

Mam kilka minut między zajęciami online. I tak sobie główkuje, czy aby nie sklecić kilka słów na temat książki, którą męczyłem przez około trzech miesięcy. Gdy teraz o niej piszę, jestem pozytywnie do niej nastawiony, ale różnie bywało. Akan to w języku plemienia Gilaków starszy brat. Bronisław Piłsudski to starszy o 13 miesięcy brat Józefa. Tego Józefa, marszałka, faktycznego przywódcy polski międzywojennej.

Akan. Powieść o Bronisławie Piłsudskim to opowieść o człowieku niemalże nie znanym w polsce poza małym gronem etnografów. W wyniku zupełnie przypadkowych zdarzeń w które bohater został wplątany jego nowym domem staje się mroczna wyspa na Oceanie Spokojnym. Oskarżony o udział w spisku na życie cara cudem ratuje życie w efekcie lądując na wyspie Sachalin. 
Paweł Goźliński napisał książkę o wybitnym badaczu bez tytułów naukowych, który spotyka się z odrzuceniem środowiska naukowego, obawiającego się osoby, która posiadając żywą, praktyczną wiedzę stanowi zagrożenie dla ich akademickich posad. W Akanie nie zabrakło także wątków romantycznych, autor opisuje dwie największe miłości swojego bohatera, fikcyjna postać Maryni odzwierciedla najważniejsze młodzieńcze miłości Bronisława, a Ciuusamma wywodząca się z rodu wodza Ajnów Bafunke Kimury to osoba, która żyła naprawdę i urodziła Piłsudskiemu dwóch synów.
"Akan" to także opowieść o świecie który przemija bezpowrotnie i o tubylczych ludach dla których zetknięcie z cywilizacją nie kończy się zbyt dobrze, bo często giną od chorób przywiezionych przez przybyszów albo są poddawani przymusowej asymilacji. 
Bronisław Piłsudski to tylko jedna z wielu postaci pojawiająca sie między kartami powieści. Jest tu charyzmatyczny młodszy brat Ziuk (Józef) który gdy się pojawia kradnie show, czy Wacława Sieroszewskiego któremu poświęcone jest kilka rozdziałów. Mamy tu również inne znane autentyczne postacie, takie jak Anton Czechow, Lew Sternberg, Józef Łukasiewicz, Aleksander Uljanow (brat Lenina) czy pierwszy dowódca Marynarki Wojennej Drugiej Rzeczpospolitej – Kazimierz Porębski.
Tu chciałbym przejść to meritum. Pomimo świetnej historii miałem wrażenie pewnego fabularnego chaosu, nadmiaru wątków mniej istotnych dla toczącej się akcji. Męczyło mnie to w efekcie czego robiłem sobie przerwy i tak zeszło mi z książką ponad trzy miesiące. Mea culpa, bo pomimo tego to świetna historia.

piątek, 22 stycznia 2021

Papcio Chmiel nie żyje

Henryk Jerzy Chmielewski zmarł dzisiaj w wieku 97 lat. Gdy tylko sięgnę pamięcią był ze mną zawsze. Moja pierwsza samodzielnie zakupiona książka to Tytus, Romek i A'Tomek księga XVIII, a było to w roku 1987. Przez kolejne pięć lat uzbierało się około 20 zeszytów. Później wylądowały głęboko w szufladzie wraz innymi artefaktami z tamtego okresu, spędziły tam ponad dekadę. W dzieciństwie były dla mnie rozrywką, ucieczką w kolorowy świat niekończącej się zabawy, gdy sięgnąłem po nie ponownie stały się kompendium wiedzy o zachodzących zmianach społecznych w Polsce drugiej połowy XX wieku. Komiksy wydawane między 1947 a 2002 rokiem stały się materiałem analizy ilościowej w mojej pracy magisterskiej. Odkrywałem na nowo jak wnikliwym obserwatorem był Papcio Chmiel, wielu zarzuca mu jego romans z PRL, tworzenie historii pod dyktando władz. Ja mam nieco inne na to zdanie. Rysownik jak wielu ówczesnych mu artystów koncentrował się na swojej pracy, starał się być na bieżąco z wydarzeniami.  Rok po interwencji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację powstaje Księga IV jak tytus zostaje żołnierzem, w roku 1971 przed Igrzyskami Olimpijskimi Księga VI Tytus olimpijczykiem a w roku 1998 gdy polska wstępuje do NATO Księga XXIV gdzie istotą historii jest właśnie to wydarzenie. Główny bohater to człekokształtna małpa która poprzez wydarzenia w jakich uczestniczy stara się uczłowieczyć. Podobnie dzieje się z młodym czytelnikiem, przez ponad 50 lat Papcio Chmiel uczłowieczył Polskę z lekkim przymrużeniem oka ucząc panujących reguł najpierw w stalinizmie, następnie za Gomułki, Gierka, Jaruzelskiego i tych wsólcześnie w jakich przyszlo nam żyć. Odszedł w wielki nauczyciel, który pozostanie w moim sercu na zawsze.



niedziela, 17 stycznia 2021

Seriale się ogląda

Znów mamy lockdown. Trzeci. Nieco inny niż poprzednie ale jednak. Więcej czasu w domu, więcej czasu dla rodziny, książkek i seriali. W ostatnich kilku miesiącach trochę ich nadrobiłem i chciałbym podzielić się moimi krótkimi dokonaniami.

- The Mandalorian - sezon 2 Disney+

Świetnie zrealizowany serial, trochę taki nostalgiczny powrót do dzieciństwa, walki dobra ze złem. Fabuła trzyma poziom dużo lepiej niż w sadze kinowej, wszystko okraszone świetnymi efektami specjalnymi. Widać, że twórcy mieli pomysł na serial.


- Start Trek Discovery - sezon 3 Netflix

Kolejna nostalgiczna podróż. Lubię nową odsłonę osadzoną w kompletnie dziewiczym czasie. Podobnie jak w poprzednich odsłonach ma swój niepowtarzalny klimat i bohaterów którzy są wierni swoim ideałom.


- The Boys - sezon 1 i 2 Amazon Prime

Prawdopodobnie najlepszy serial jaki obejrzałem w zeszłym roku. Serial o superbohaterach którzy borykają się z takimi samymi słabościami jak my. Fizycznie może to i nadludzie, ale ich kręgosłup moralny skłania do głębszej zadumy. Świetny serial gdzie bohaterowie są odzwierciedleniem świata który nas otacza.


- The Expanse - sezon 3, 4, 5 Amazon Prime

Kolejny serial z gatunku sci-fi. Jest w nim wszystko dobry thriller, kryminał ale przede wszystkim kino przygodowe osadzone w kosmosie. Obca cywilizacja, międzyplanetarne korporacje a w ostatnim sezonie międzygwiezdny terroryzm. Jeszcze pozostało mi kilka odcinków obecnego sezonu i oczekiwanie na zwieńczenie historii w sezonie 6.


- Paragraf 22 - (6 odcinków) HBO

W ramach odrabiania zaległości sięgnąłem po ekranizację kultowej powieści Joseph Heller o tym samym tytule.  Akcja serialu rozgrywa się w czasie drugiej wojny światowej. Jej głównym bohaterem jest amerykański bombardier Yossarian, stacjonujący wraz ze swoją jednostką we Włoszech. Świetnie ukazuje bezsens wojny wraz ich absurdami. Całość obejrzałem jednego dnia. Świetny serial polecam każdemu.



Chciałbym jeszcze wspomnieć o dwóch serialach. Wychowane przez wilki to serial wyprodukowany przez Ridleya Scotta dla HBO gdzie dwoje androidów ma za zadanie wychowywać ludzkie dzieci na tajemniczej, dziewiczej planecie. Powiem tak zainteresował mnie, ale pewne zwroty fabularne (częste ostatnio u tego reżysera) iryowały. Jestem jednak ciekawy jak zostanie poprowadzona ta historia w kolejnych sezonach. Drugi serial również powstał dla HBO. Romulus jak mi się wydaje opowiada o początkach miasta Rzym. W pierwszym sezonie mamy braci bliźniaków (dwujajowych) żaden z nich nie nosi imienia Romulus. Historia długo się rozkręca, wraz z pojawieniem się dziwnego leśnego ludu wciąga. Czekam na kolejne odsłony. Do usłyszenia wkrótce.

poniedziałek, 4 stycznia 2021

Modern British Food

Rok 2020 dobiegł końca i z nadzieją spoglądamy w nowy 2021 rok. Mam mieszane uczucia odnośnie zeszłego roku, patrząc z perspektywy czasu wniósł w moje życie wiele pozytywnych elementów, które prawdopodobnie będą procentowały w kolejnych latach. Wracając jednak do tematu wpisu książka Modern British Food towarzyszyła mi przez cały okres pandemii. Często po nią sięgałem, wertowałem poszukując wskazówek i pomysłów w moich kulinarnych wyzwaniach. 


Do zakupu książki podchodziłem kilkakrotnie. Zebrałem już pokaźną kolekcję kulinarnej literatury i nim cokolwiek zakupie nowego robię research. Cudownie zwariowana, pyszna, nieodparta i dowcipna kolekcja brytyjskich klasyków z niespodzianką, oparta na założeniu, że jedzenie powinno być zabawą dla wszystkich, a ten smak jest kluczem do dobrej zabawy przy stole. Wyczytałem na jednej ze stron i to mnie kupiło. Jestem słuchaczem kursu Senior Chef apprenticeship i potrzebowałem nowych pomysłów w kolejnych kulinarnych projektach.


Dostałem to co chciałem. Mnóstwo brytyjskich klasyków kulinarnych, receptur okraszonych ciekawym i zabawnym wstępem. Trochę eksperymentów i zabawy z konwencją jak na zdjęciu powyżej przedstawiającym Stilton Custard with Walnuts o którym pierwszy raz słyszałem a jest hołdem dwóm uwielbianym przez Brytyjczyków składnikom: custard (budyń) i stilton (ser).



Quornish Pasty tu lekko zmodyfikowane to narodowe danie konwalii (Cornish Pasty). Wegetariańska opcja zgodna z trendami współczesnej kuchni często serwowana i w mojej kuchni.



Hash Brown mój ulubiony składnik brytyjskiego śniadania trochę jak nasz polski ziemniaczany placek. Autor zaproponował swoją wariację na temat hash brown dużo prostszą, a prawdopodobnie o niebo lepszą od klasyka.


Simple sponges prosta wariacja naszego polskiego ciasta biszkoptowego. Brytyjczycy uwielbiają desery i słodycze a to ciasto w kolorach tęczy to kwintesencja tego co najlepsze na wyspie.
Mógłbym tak długo wyszukiwać perełek, pisać o nich, zachwycać się prostotą i pięknem wykonania. Świetna to książka do tego naprawdę dobrze napisana. Ponad czasowe receptury okraszone brytyjskim humorem i historią czyta i ogląda się świetnie. Polecam.