poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Wiedźmin. Szpony i kły

W ostatnich tygodniach dałem się ponieś sentymentalnym powrotom do bohaterów z przeszłości. Na nowo wciągnęła mnie seria Star Trek, po dwóch latach doczekałem się ostatniej odsłony Gry o tron a na koniec roku szykuje się netfliksowska wersja Wiedźmina. 


Z tej okazji wygrzebałem z otchłani mojego Kindla zbiór opowiadań wydanych w trzydziestą rocznicę pierwszej oryginalnej historii o Wiedźminie opublikowanej na łamach Fantastyki w roku 1986. Jedenaście opowiadań wyłowionych w konkursie, każde innego autora, trzymających przyzwoity poziom. Niektóre historie nawiązują do losów samego Geralda inne to przygody bohaterów poznanych w sadze. Tytułowe Szpony i Kły to sentymentalny powrót do pierwszego opowiadania. Wracamy do Wizimy. Do stolicy Temerii przybywa wiedźmin Gerald by zdjąć czar ze strzygi notabene córki króla Foltesta tym razem jednak zmienia się perspektywa z  jakiej obserwujemy historię. Podmiotem lirycznym jest tu strzyga jej obawy i pragnienia. Strach ze zmianą jej obecnego stanu i jej nabytych umiejętności.
Czytając kolejne opowiadania, czuć że nie powstały one ręką mistrza, czasem jednak zbliżają się do oryginału, serce mocniej bije, a my ponownie zanurzamy się w wiedźmiński świat. Dla tych chwil warto sięgnąć po książkę. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz