poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Seriale się ogląda

Z niecierpliwością jak pewnie miliony fanów oczekiwałem na finałowy sezon Gry o tron. Nim to jednak nastąpiło minęło dwa długie lata. Przeglądając bloga natknąłem się na wpis z września 2017 roku o najciekawszych serialach obejrzanych w owym czasie. Nigdy nie byłem nałogowym oglądaczem seriali, ale znalazło się kilka które zapamiętałem od tamtego czasu.


Mam słabość do serii Star Trek i nie inaczej jest z najnowszą odsłoną Star Trek Discovery. Bardziej mroczny klimat odpowiadający współczesnym realiom, porusza tematy z pogranicza nauki i fantastyki. Alternatywne światy, obce cywilizacje, galaktyczne konflikty, a przede wszystkim miejsce jednostki we wszechświecie, stawianie granicy między człowieczeństwem a boskością.  Polecam.



Altered Carbon to opowieść o tym jak nowe technologie zmienią świat, jak powstanie nowa grupa społeczna  potrafiąca przenosić swoją jaźń w nowe ciało i żyć wiecznie. Z czym to się wiąże i jakie niesie ze sobą konsekwencję dowiemy się ogladając serial Netflixa. Ciekawy obraz przeszłości dający pole do rozważań nad istotą człowieczeństwa. Polecam.


1983 alternatywna historia Polski. Atak terrorystyczny który zmienił bieg historii. Mamy 2003 rok żelazna kurtyna wciąż istnieje a Polska stała się państwem policyjnym na pograniczu dwóch światów. Młody chłopak świeżo upieczony prawnik poszukuje prawdy o wydarzeniach tego feralnego roku. Brzmi ciekawie nieco gorzej z realizacją i logiką niektórych wątków. Pomimo wszystko polecam.




The last Kingdom jest adaptacją cyklu Wojny Wikingów Bernarda Cornwella. Jak do tej pory obejrzałem dwa sezony kolejny trzeci czeka na mnie na Netfliksie. Akcja toczy się w drugiej połowie IX wieku. Syn saskiego szlachcica, Uhtred, zostaje osierocony i porwany przez Wikingów, którzy wychowują go jako jednego z nich. Już jako młody wojownik obserwuje upadek kolejnych brytyjskich królestw i toczy ze sobą wewnętrzną walkę, zastanawiając się, kim tak naprawdę jest - Sasem czy Wikingiem. Ciekawa opowieść o lojalności, miłości i obowiązku. Polecam.



Colony to moje odkrycie z przed kilku tygodni. Ziemia zostaje najechana przez przybyszów z obcej planety. Część ludzkości decyduje się na współpracę otrzymując pewne przywileje, część walczy w ruchu oporu. Większość próbuje przetrwać chroniąc swoich najbliższych. Małżeństwo Bowmanów w czasie inwazji traci syna i za wszelką cenę próbuje go odnaleźć. Will eks agent FBI decyduje się na współpracę z tymczasową władzą, jego żona Katie szuka pomocy w ruchu oporu. Jak to się skończy zapraszam do oglądania.

Było jeszcze kilka innych seriali te które utkwiły mi w pamięci to:
- Wikingowie (sezon 4) pierwsze dwa sezony rewelacyjne, trzeci do pewnego momentu całkiem dobry, ale o czwartym szkoda gadać, do piątego jakoś mnie nie ciągnie.
- Zagubień w kosmosie, pierwszy odcinek pilotowy dobry trzymający w napięciu, potem tylko gorzej taka familijna telenowela gdzieś w kosmosie.
- Kroniki Shannary sezon 2 (ciekawe zdjęcia kiepska fabuła i gra aktorska) o pierwszym sezonie pisałem tu...
- Grimm nawet ciekawe nawiązanie do starych baśni i współczesnej popkultury jeszcze wrócę.

Na Netfliksie odznaczyłem jeszcze kilka seriali, ale jakoś nie miałem ochoty ich obejrzeć, albo porzuciłem po jednym odcinku i nawet nie chcę robić im kryptoreklamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz