sobota, 14 kwietnia 2018

1956 Przebudzeni

Coraz więcej książek trafia na moje półki, część z nich musi swoje odleżeć nim po nie sięgnę, w przypadku pozycji Piotra Bojarskiego otworzyłem pierwszą stronę i pozostałem na dłużej.


Jedna z księgarni internetowych miała promocję. Cena atrakcyjna, a ja byłem już po lekturze 1945 Wojna i PokóMałgorzaty Grzebałkowskiej, myślałem o zakupie 1968 Czasy nadchodzą nowe, zanim to jednak nastąpi postanowiłem sięgnąć po książkę Bojarskiego.
Nie zawiodłem się. Krok po kroku, miesiąc po miesiącu poznajemy wydarzenia roku. Dwanaście reportaży z tego okresu poprzedzają przedrukowane krótkie wycinki z lokalnych gazet. Zaczynamy od okoliczności i kulisy powstania kultowego filmu Kanał reżyserii Andrzeja Wajdy. zaglądamy do ZMP-owskiej gazety Po postu, w której jednym z redaktorów był Jerzy Urban, a współpracował z nią późniejszy opozycjonista i premier Jan Olszewski.
Nie mogło zabraknąć wydarzeń poznańskiego czerwca, ukazanych oczyma pielęgniarki i węgierskiego października z punktu widzenia polskich studentów przebywających w owych dniach w Budapeszcie.
Druga połowa lat pięćdziesiątych to czas odwilży, śmierć Stalina, powrót Gomułki, kolorowej młodzieży na ulicach większych polskich miast, festiwali jazzowych,  rozliczeniowej literatury. a przede wszystkim wolności słowa co prawda kontrolowanej, ale jednak.
Dobrze z dystansu czasu wrócić do owych czasów, aby docenić docenić jaki wpływ miały na dzisiejszą rzeczywistość. Pamiętać o tym, że nic nie jest nam dane na zawsze, tak jak polski 1956 rok, który zakończył się w raz z wiosną 1957. Polecam, ciekawa lektura, wciągająca i poszerzająca wiedzę na temat współczesnej polskiej historii.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz