niedziela, 25 kwietnia 2021

Demon Slayer

Dziś krótki raport z tego co czyta ma córka. Kilka tygodni temu wrzuciłem filmik z nostalgicznej wyprawy po półkach Zosi. Kilka tygodni to dla młodego człowieka wieczność, również w gustach literackich. Kiedyś dominowało bajkowe fantasty z wróżkami, księżniczkami i magami. Od kilku miesięcy dominuje japońska manga i anime.


Demon Slayer to opowieść o łowcach demonów. Głównym bohaterem jest nastoletni chłopiec i jego siostra.  Pewnego dnia, jego rodzina została zaatakowana i brutalnie zamordowana przez demona. Tanjirō i jego siostra Nezuko są jedynymi osobami, które przeżyły incydent. Nezuko mimo przemiany w demona, wykazuje oznaki ludzkich emocji i myśli. Na domiar złego bohaterowie spotykają Zabójcę Demonów – Giyū Tomiokę, który to chce zabić dziewczynę. Giyū zmienia zdanie, gdy widzi, że rodzeństwo chroni się nawzajem. Wysyła ich do swojego mistrza. Tanjirō postanawia zostać Zabójcą Demonów i przywrócić Nezuko człowieczeństwo.


Cała manga narysowana jest w klimatach japońskich z początku XX wieku. Nowoczesność miesza się z feudalnymi zwyczajami. Wraz z rodzeństwem przemierzamy wyspy japońskie poznając zwyczaje i kulturę tych ziem. Lokalne wierzenia i legendy stają się częścią otaczającej rzeczywistości. Opowieść drogi z potworami w tle gdzie honor, miłość i przywiązanie stanowią istotę istnienia. Na Netflix można odnaleźć pierwszy sezon historii (tutaj...) raczej skierowanej do nieco starszych dzieci niż Zosia. Myślę jednak że całkiem miło ogląda się w towarzystwie taty. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz