środa, 9 października 2019

300 lat milczenia

Zrobiłem sobie krótką przerwę od wpisów na blogu. Dokończyłem czytać kilka książek wróciłem do Collage'u by nieco pod szlifować swoje kwalifikacje, naładowałem akumulatory i czas rozpocząć sezon jesienno-zimowy.
 



300 lat milczenia nie  musiało długo leżakować na mojej wirtualnej półce. Tematyka była na tyle interesująca że sięgnąłem po książkę z wypiekami na twarzy. John Dougill wybrał się do Japonii w poszukiwaniu ukrytych chrześcijan, potomków pierwszych ochrzczonych w XVI wieku tubylców. Jak wytrawny detektyw krok po kroku odkrywa przed nami początki, odważne próby ekspansji i tragiczny koniec chrześcijaństwa na wyspach. Pierwsi misjonarze traktowani byli z rezerwą i z niezrozumieniem. Mieszkańcom wydawali wyznawcami buddyzmu nieco innego niż ten obecny na wyspach od kilku stuleci. Władcy natomiast widzieli w przybyszach militarną potęgę która mogła by pomóc w zdobyciu władzy i podboju ościennych ziem (Korea, Chiny). Pomimo początkowego sceptycyzmu coraz częściej spoglądali na chrześcijan. Portugalscy jezuici dzięki swoim zdolnością asymilacji z miejscowymi zwyczajami zyskiwali na znaczeniu. W Nagasaki wybudowali swoją siedzibę wraz kilkudziesięcioma kościołami, pomimo niewielkiej liczby kapłanów nawracając ponad 100 tysięcy wiernych.
Dobrze zapowiadający początek zderzył się jednak z japońską mentalnością i kulturą. Niezrozumienie i sztywne doktryny kościoła starły się z tradycją kultywowaną od pokoleń. Do tego do Japonii zaczęli docierać Holendrzy i Anglicy nico zaburzając dotychczasowy obraz Portugalczyków (protestanci kontra katolicy). Suma sumarum chrześcijanie zostali  z wysp wyrzuceni, a ochrzczeni Japończycy zostali zmuszeni do konwersji. Stawiających opór, torturami i przemocą zmuszali do zmiany wyzwania. Krwawe pogromy i prześladowani zmusiły resztki wyznawców do ukrycia. Przez kolejne 300 lat wytworzyła się nowa zamknięta społeczność chrześcijanka ze swoimi tradycjami i obrzędami. 
Namiastkę tego co otrzymujemy w książce daje nam serial emitowany w TV w latach 80-tych ubiegłego wieku Szogun o angielskim pilocie John Blackthorne który rozbija się w XVII wiecznej Japonii. Pierwowzorem bohatera serialu jest William Adams historyczna postać która osiedliła się na wyspach i poślubiła córkę jednanego z lokalnych arystokratów. Polecam obie pozycję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz