Mamy Dzień Dziecka, Zosia po porannych szaleństwach na chwilę przysiadła przy swoich książkach z krainy wróżek, Rainbow Magic autorstwa Daisy Meadows. Ja natomiast postaram się w kilku słowach napisać o swojej ukochanej z książce z dzieciństwa przy której po raz pierwszy zakręciła się w moim oku łza.
Bracia Lwie Serce, bo o nich jest tu mowa, napisała szwedzka pisarka Astrid Lindgren autorka takich dziecięcych bestsellerów jak Pippi Långstrump, Dzieci z Bullerbyn czy Ronja, córka Rozbójnika. Wracając jednak do Braci, jest to książka wyjątkowa starająca się w miarę przystępny sposób wytłumaczyć sprawy ostateczne, co się dzieje gdy tracimy najbliższych i co jest dalej po życiu. Głowni bohaterowie Jonthan (lat 13) i Karol (10 lat) to bracia, starszy ginie w pożarze ratując życie młodszemu, który również po kilku tygodniach umiera. Obaj spotykają się w fantastycznej krainie Nangijali. Początkowo czas mija im na wspólnej zabawie, ale z czasem i ten świat okazuje się nie do końca doskonały. Bracia ponownie stają w oczy w oczy ze śmiercią i pomimo pozytywnego zakończenia, umieją. Los chce, że i tym razem odrodzą się w fantastycznej krainie, tym razem Nangilimie.
Książka w piękny sposób pokazuję miłość dwojga rodzeństwa, samotność po jego utracie i strach przed śmiercią. Padają pytania i odpowiedzi o sens ludzkiego życia, o to co dalej, a wszystko w konwencji baśni i walki dobra ze złem. Ostatnio wspólnie Zosią czytamy przygody Braci i tym razem prawie się rozpłakałem gdy nauczycielka Jonthana napisała list pożegnalny do gazety.
Drogi Jonatanie Lew, czy nie powinieneś raczej nazywać się Jonatan Lwie Serce? Pamiętasz może, jak czytaliśmy w podręczniku do historii o odważnym królu angielskim Ryszardzie Lwie Serce i ty powiedziałeś wtedy: "I pomyśleć, że ktoś może być tak odważny, że piszą o nim w podręczniku do historii. Ja bym takim nigdy nie potrafił być". Kochany Jonatanie, nawet jeżeli nie będą o tobie pisać w podręcznikach do historii, to w tym decydującym momencie byłeś przecież odważny, ty też byłeś bohaterem. Twoja pani ze szkoły nigdy cię nie zapomni, twoi koledzy też będą cię długo pamiętać. Pusto będzie w klasie bez naszego wesołego, pięknego Jonatana. Lecz ci, których kochają bogowie, umierają młodo.Odpoczywaj w pokoju, Jonatanie Lwie Serce!
Świetna książka dla czytelnika w każdym wieku. Jeżeli jeszcze nie czytaliście, polecam...
Drogi Jonatanie Lew, czy nie powinieneś raczej nazywać się Jonatan Lwie Serce? Pamiętasz może, jak czytaliśmy w podręczniku do historii o odważnym królu angielskim Ryszardzie Lwie Serce i ty powiedziałeś wtedy: "I pomyśleć, że ktoś może być tak odważny, że piszą o nim w podręczniku do historii. Ja bym takim nigdy nie potrafił być". Kochany Jonatanie, nawet jeżeli nie będą o tobie pisać w podręcznikach do historii, to w tym decydującym momencie byłeś przecież odważny, ty też byłeś bohaterem. Twoja pani ze szkoły nigdy cię nie zapomni, twoi koledzy też będą cię długo pamiętać. Pusto będzie w klasie bez naszego wesołego, pięknego Jonatana. Lecz ci, których kochają bogowie, umierają młodo.Odpoczywaj w pokoju, Jonatanie Lwie Serce!
Świetna książka dla czytelnika w każdym wieku. Jeżeli jeszcze nie czytaliście, polecam...
Ps. Wszystkiego Najlepszego z okazji Dnia Dziecka...:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz