W ostatni weekend obejrzałem nową produkcję Netflixa Przeklęta, która jest całkiem ciekawym pomysłem na przedstawienie na nowo mitów arturiańskich. Tak przy okazji postanowiłem podsumować moje serialowe odkrycia i powroty ostatnich trzech miesięcy.
- Przeklęta - sezon 1
Całkiem sprawnie poprowadzona historia rodem z mitów arturiańskich. Odświeżona, poddana recyklingowi opowieść o Arturze, Merlinie, Morganie i Nimue (Pani Jeziora). Walka o władze podobnie jak w oryginale skupia się na zdobyciu magicznego miecza inny natomiast jest kontekst wydarzeń. Mamy tu zakon fanatyków nawracający ogniem i mieczem, grupę uchodźców, która musi uciekać przed prześladowaniami i kilku pretendentów próbujących przejąć tron. Serial powstaje na podstawie powieści Franka Millera Przeklęta.
- Dark - sezon 3
Świetny serial trzymający wysoki poziom, może w trzecim sezonie nieco za bardzo przekombinowany stawiający bardziej na formę, niż na treść i fabułę. Muszę przyznać, że działa na wyobraźnie i skłania do dłużej refleksji nas światem wokół nas. Jeden z najlepszych seriali na Netflix.
- Sherlock - sezon 2,3,4
Koleiny lifting przygód Sherlocka Holmes detektywa z Baker Street. Tym razem osadzony we współczesnym Londynie nasz bohater to ekscentryk, megaloman nie stroniący od używek. Podobnie jak jego XIX wieczny pierwowzór ma niesamowity talent do rozwiązywania zagadek kryminalnych.
- Snowpiercer - sezon 1
Drażniło mnie osadzenie tej post apokaliptycznej historii w pociągu. Jej niedorzeczność i bark jakiejkolwiek logiki początkowo mnie męczyło, ale o dziwo serial zainteresował mnie. Charyzmatyczni bohaterowie pewni swoich poglądów, zamknięty świat podzielony na cztery klasy społeczne, które pomimo wspólnego celu dążą do konfrontacji i samounicestwienia. Taki nasz współczesny krajobraz w pigułce. Serial jest inspirowany mangą o tym samym tytule.
- The Punisher - sezon 2
Powrót do komiksowego bohatera z dzieciństwa. Netflix nie zawiódł jest to jedna z lepszych serii szkoda, że nie będzie już kontynuowana, gdyż Disney posiada wszystkie prawa do postaci ze świata Marvela.
Nie jest to oczywiście wszystko co obejrzałem. O Kierunek noc i W głębi lasu pisałem wcześniej w osobnych wpisach. Obejrzałem również kilka docinków Norsemen taki Monty Pyton osadzony w w czasach wikingów, całkiem przyjemne oderwanie się od problemów dnia codziennego. Polecam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz