Wreszcie doczekałem się kilku dni wolnego. Mogę na chwilę przysiąść przed laptopem i podzielić się swoimi przemyśleniami związanymi z Problemem trzech ciał autorstwa chińskiego twórcy Cixn Liu.
Od niemal dwóch lat natykałem się na pozytywne opinie na temat książki, umieściłem ją nawet w moich planach czytelniczych. Mój stosik z nieprzeczytanymi książkami rósł jednak z każdym tygodniem a powieść Cixn Liu odłożyłem na później.
Pewnego dnia siedząc w przedziale pociągu zauważyłem, że odsłuchałem wszystkie audiobooki, a Problem trzech ciał jest w promocji. Kupiłem, założyłem słuchawki i nie mogąc się oderwać wysłuchałem w kilka dni.
Nie wiem czy to jedna z najlepszych powieści fantastycznych jakie przeczytałem, ale kupuje pomysł i kontekst całej historii. Nie bez znaczenia jest również miejsce. W tle wydarzeń mamy obraz Chin i ich zmian na przełomie dziesięcioleci. Rewolucja kulturalna lat 60-tych ubiegłego stulecia ukształtowała współczesne państwo środka. Śmierć bliskich, lata więzień i tortur wpłynęło na społeczeństwo. Wielu inteligentnych obywateli skoncentrowało się na odkryciach naukowych usuwając się w cień głównego nurtu, nie widząc szans na zmianę zastanej sytuacji politycznej.
Wszystko się zmienia gdy nawiązany zostaje kontakt z obcą cywilizacją. Widzą szanse na interwencje z zewnątrz i szanse na lepsze pokierowanie losami ziemi. Tworzą się różne frakcje mniej i bardziej radykalne w swoich poglądach.
Obca cywilizacja ma swoje problemy i nieco inaczej zapatruje się na przyszłość istot zamieszkujących ziemię. Mamy 420 lat zanim dotrze do nas ich flota. Nim to jednak nastąpi wysłane w kierunku Ziemi zostały dwa protony, które mają wprowadzić wśród mieszkańców dezinformacje.
Polecam świetna historia nie mogę doczekać się kiedy wpadnie mi w ręce kolejny tom.