Wstyd się przyznać, ale Dom nocny, dom dzienny to moje pierwsze książkowe spotkanie z autorką. Od ponad dwudziestu lat ocierałem się o jej twórczość, obejrzałem spektakl w teatrze telewizji na podstawie jej książki E.E, kilka pozycji zostało mi wręcz pożyczonych do przeczytania. Była tak popularna że trochę na przekory odkładałem lekturę na potem. The Man Booker International Prize za rok 2018 robi jednak wrażenie. Uruchomiłem mój stary czytnik Nook i wziąłem się za czytanie.
Z każdą kolejną stroną czułem się jak główna bohatera narratorka książki:
Jaka to rozkosz, jaka słodycz życia - siedzieć w chłodnym domu, pić herbatę, pogryzać ciasto i czytać. Przeżuwać długie zdania, smakować ich sens, odkrywać nagle w mgnieniu sens głębszy, zdumiewać się nim i pozwalać sobie zastygać z oczami klejonymi w prostokąt szyby. Herbata stygnie w delikatnej filiżance; nad jej powierzchnią unosi się koronkowy dymek, który znika w powietrzu, zostawiając ledwie uchwytny zapach. Sznureczki liter na białej stronie książki dają schronienie oczom, rozumowi, całemu człowiekowi. Świat jest przez to odkryty i bezpieczny. Okruszki ciasta wysypują się na serwetę, zęby dzwonią leciutko o porcelanę. W ustach zbiera się ślina, bo mądrość jest apetyczna jak drożdżowe ciasto, ożywiająca jak herbata.
Czytając smakujesz każde słowo, to nie proza to poezja. Otaczający świat, sąsiad, stary budynek, książka pokryta kurzem to tło opowieści. Każde wydarzenie to osobna historia, samobójstwo sąsiada to epitafium samotności jednostki skazanej na samozagładę. Bohaterka która żyje i mieszka w małej dolnośląskiej społeczności wysłuchuje sąsiedzkich plotek, ubiera je w słowa w wyniku czego powstaje na wpół fantastyczna historia miejsca w którym przebywa. Stare opowieści o świętych i mnichach przeplatają się z tym co tuż za miedzą. Dostrzegamy drugie dno miejsc, osób, przedmiotów. Zostaje nam to pokazane i zinterpretowany sposób niedokończony pozwalający uruchomić naszą wyobraźnię. Mieszkańcy żyją w swoim świecie tabu rzeczy o których oficjalnie się nie mówi, ale istnieją w świecie plotki. Dobrze się to czyta. Jest to takie gaworzenie przy herbatce u cioci w ciepłym przytulnym salonie w śród sobie najbliższych osób. Lubie to. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz