Lubię sobie dawkować Jerzego Pilcha. Nie potrafię tkwić w jego wykreowanym świecie non stop, ale od czasu do czasu tam zaglądać czemu nie. Poznajemy tajemnice, które sami przed sobą skrywamy. Ludzka egzystencja podporządkowana jest ścieraniu się dwóch światów. ja wewnętrznego i ja zewnętrznego. Otaczający nas świat wydaje się rzeczywisty, ale czy na pewno. Czy czasami nie kreują go demony które zalęgają się w naszych głowach.
Popełniłem sobie tą przyjemność i wysłuchałem audiobooka Wiele demonów. Przez dwa tygodnie każdego dnia dwugodzinnej dawki. Historia dzieje się w małej zagubionej miejscowości, gdzieś na ziemi cieszyńskiej bądź jak woli autor w księstwie cieszyńskim . Mamy luterańskiego księdza, naczelnika sprawującego władzę, Fryca miejscowego cudotwórcę, wdowę Zuzannę z synem, a przede wszystkim córki księdza, Olę i Julę. Wokół dwóch córek tworzona jest historia, dwie młode dziewczyny znudzone życiem w prowincjonalnym miasteczku, a może w ogóle życiem jako takim, wpadają na szatański plan. Pierwsza znika, a druga pragnie wyjść za katolika z Warszawy. Dowiadujemy się tego już na samym początku, a w raz rozwojem fabuły, krok po kroku poznajemy przyczyny i intencje obu sióstr.
Sigła bo tak nazywa się miejscowość, to taka Polska w pigułce, a smaczku dodaje fakt, że historia rozgrywa się w latach 50-tych ubiegłego wieku.
Pozornie nic nie znaczące zdarzenia układają się w pewną całość i próbę odpowiedzi na pytania o sens życia, śmierci, wiary, Boga, miłości, cierpienia, o sens wielu demonów, które kierują naszym życiem. By lepiej zrozumieć, warto by, za jakiś czas sięgnąć po książkę jeszcze raz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz