sobota, 19 października 2019

Niedorajda, czyli co nam radzą poradniki

Jest jesień. Gdyby nie deszcz i ogólna szaruga, świat wkoło mieniłby się paletą barw. Niemal tydzień od wyborów w Polsce i dziesięć dni od literackiego Nobla dla Olgi Tokarczuk. Niby czas mija ale jakby nie. Ludzka ignorancja i głupota jest ponad czasowa. Postrzegana z dystansu i z lekkim przymrożeniem oka uczy i bawi.


Niedorajda, czyli co nam radzą poradniki jest taką książką. Michał Rusinek wieloletni sekretarz noblistki Wiesławy Szymborskiej swoim literackim kunsztem przenikliwie i niestrudzenie bierze na warsztat poradniki. Wybiera te najbardziej popularne ale również kompletnie abstrakcyjne z punktu widzenia zwykłego wyjadacza chleba.
Tak wiec mamy tu porady jak być inteligentem, jak zostać pisarzem, jak być paryżanką, jak przetrwać, jak uprawiać seks i wiele wiele innych. Jest to wesoły wypominacz poradnikowy, a także przewodnik po absurdach, które nas otaczają. Większość przytoczonych niedorzeczności otwiera oczy ze zdumienia, że coś takiego można przeczytać w drukowanej książce.
Autor umiejętnie bawi się słowem wyłapując co jakiś czas lapsusy językowe, błędy znaczeniowe, złą formę i zły szyk zdania. W obecnych czasach niemal bez przerwy korzystamy z porad a to książek, a to z wszystko wiedzącego googla nie zastanawiając się głębiej nad przydatnością i sensem danej nam rady. Mamy za to pana Rusinka który w barwny sposób te lapsusy dla nas wyszukuje. Świetna pozycja na dłuższe jesienne wieczory. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz