Moje serce obawia się cierpień (...) strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia, bo każda chwila poszukiwań jest chwilą spotkania z Bogiem i z Wiecznością.
Wpisując w wyszukiwarkę internetową Paulo Coelho, pierwsze co wyskakuje w okienku to król tandety i kiczu, trzeba przyznać jednak że autor przez ostanie 30 lat wypracował swój własny niepowtarzalny styl. Odnalazł swoją grupę docelową która go kocha, czyta i traktuje jak mędrca.
Alchemik to moje pierwsze spotkanie z Coelho i pomimo liniowej fabuły, naśladującej biblijny ale nieco bardziej potoczny język, była dla mnie powiewem świeżości i tajemniczości. Podobał mi się styl autora trochę na modę Tarantino czerpał garściami z historii które na stałe gościły w masowej popkulturze. Tyle że Coelho pragnął stworzyć coś bardziej metafizycznego, balsam dla dusz ludzi którzy zagubili się w otaczającym ich świecie.
Odnajdziemy tu prostą alegoryczną opowieść o wędrówce andaluzyjskiego pasterza, która jest tłem do medytacji nad tym, jak ominąć życiowe pułapki, by dotrzeć do samego siebie. Alchemicy w średniowieczu próbowali zamienić ołów w złoto, Coelho za pomocą słów zamienia marzenia w rzeczywistość, a przynajmniej taka drogę nam przedstawia.
Problem z Coelho jest inny, a mianowicie od ponad 30 lat pisze jedną i tę samą książkę. Po Alchemiku przeczytałem jeszcze kolejne trzy Piąta Góra, Jedenaście minut, Zahir a na półce leżą Walkirie (których raczej już nie dam rady przeczytać) i są to te same historie z zagubionym bohaterem który podążając za marzeniami odnajduje swoją drogę w życiu.
Książki Paulo są przeznaczone dla pewnej grupy czytelników i do nich trafiają, dla reszty to pseudofilozoficzny bełkot bez większego waloru artystycznego. Pewnie nie zamieścił bym tej notki dzisiaj gdyby nie artykuł w Newsweeku o zbliżającej się premierze filmu powstałego na podstawie prozy autora.
Po mimo wszystko polecam Alchemika bo to mądra książka skłaniająca do przemyśleń, a przede wszystkim nie skomplikowana, wszystko podane jest na tacy. Od czasu do czasu potrzebujemy takiej literatury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz